Doktor Duraj być może w ramach praktyki prywatnej stara się o dobrą opinię, moja wizyta w ramach NFZ skończyła się przed progiem gabinetu, Doktor zanim weszłam do gabinetu zażądał dokumentacji i nie docierało do doktora to co mówiłam że nie mam innej dokumentacji oprócz skierowania od lekarza pierwszego kontaktu z informacją że sprawa jest pilna. i informacji o podanym antybiotyku. Nie pomogły tłumaczenia, że sprawa dotyczy rany po ugryzieniu i w przychodni przy pierwszej wizycie dostałam zastrzyk przeciw tężcowy i opatrunek bez żadnego opisu. Zachowaniem lekarza byłam zbulwersowana, nawet nie chciał spojrzeć na ranę. odprawił mnie pod drzwiami gabinetu. Wynikało z tego, że można siedzieć w gabinecie w ramach usług finansowanych przez NFZ i nie robić nic. Nigdy nie spotkałam się z takim postępowaniem W tej samej przychodni po 2 tygodniach oczekiwania na wizytę u innego chirurga w tej samej sprawie zostałam przyjęta w tej przychodni przez innego lekarza który jest całkowitym jego przeciwieństwem, obejrzał ranę, zalecił leczenie , niestety po długim okresie oczekiwania na leczenie rana jest w gorszym stanie .